reklama
kategoria: Sport
27 październik 2025

Polski mistrz olimpijski z Tokio zakończył karierę. Teraz zobaczymy go w modelingu

fot. Paweł Skraba
W Tokio zdobył złoty medal olimpijski i wszystko zapowiadało, że będzie notował coraz lepsze wyniki. Kilka dni przed Galą ORLEN Złote Kolce Śląskie 2025 postanowił ostatecznie zakończyć swoją sportową karierę. Mowa o Dariuszu Kowaluku, który specjalizował się w biegu na 400 metrów. – Niestety wykończyły mnie kontuzje, a „życie po życiu” może być piękne. Teraz mogę próbować nowych rzeczy – mówi były już lekkoatleta, który… próbuje swoich sił w modelingu!
Kowaluk specjalizował się w biegu na 400 metrów, choć największe sukcesy odnosił w sztafetach. Jak sam podkreśla, na początku nie chciał trenować lekkiej atletyki, ale jego pierwsza trenerka Grażyna Głowacka widziała w nim potencjał.

Wiedziałem, że to męczące, ale dałem się namówić – śmieje się Kowaluk.
Z czasem zaczęło mi iść coraz lepiej i pomyślałem, że chciałbym kiedyś zdobyć medal mistrzostw Polski. Wywalczyłem go, więc postanowiłem sobie za cel medal na imprezie międzynarodowej. Też stanąłem w niej na podium, więc… może igrzyska olimpijskie? Oczywiście marzyłem żeby chociaż na nie pojechać, o medalu nawet nie myślałem. Tymczasem w Tokio byliśmy tak dobrze przygotowani, że zostaliśmy mistrzami, co przejdzie do historii na zawsze!


Lekkoatleta na swoim koncie w sztafecie 4x400 metrów na swoim koncie ma między innymi młodzieżowe wicemistrzostwo Europy 2017, brąz uniwersjady 2019 oraz kilka tytułów mistrza Polski z AZS AWF Warszawa (sztafeta męska oraz mieszana). W jego sportowym CV najbardziej wyróżnia się jednak wspomniane złoto olimpijskie z Tokio. Kowaluk w Japonii pobiegł w biegu eliminacyjnym męskiej sztafety, a później jego koledzy w finale okazali się bezkonkurencyjni!

To najpiękniejszy moment w mojej karierze – wspomina.
Wiadomo, że chciałbym mieć jeszcze więcej ważnych osiągnięć, może medal mistrzostw świata? Ale mój trener z Białej Podlaskiej zawsze podkreślał, że po co jeść ciastka, jak można zjeść od razu cały tort? I tym moim tortem jest mistrzostwo olimpijskie – dodaje z uśmiechem Kowaluk.


Tymczasem pod koniec października lekkoatleta postanowił nagle… zakończyć swoją karierę. Idealną okazją do podziękowania za jego zasługi była właśnie gala zorganizowana na Superauto.pl Stadionie Śląskim. Kowaluk odebrał pamiątkową statuetkę i oficjalnie odwiesił kolce na kołek.

Nie, nie wycofuję się z tej decyzji – śmiał się zaraz po uroczystości.
Dlaczego kończę? W głównej mierze przez kontuzje. Już w samolocie podczas powrotu z Tokio bardzo bolało mnie ścięgno Achillesa, które chyba nie wytrzymało tego obciążenia. A szkoda, bo wtedy otwierałem 400 metrów najszybciej w życiu. Potem przydarzyła mi się kontuzja pleców, problemy z jelitami… Stwierdziłem, że muszę już zadbać o zdrowie. Swoje zrobiłem i choć długo się powstrzymywałem, bo do stycznia tego roku próbowałem jeszcze trenować, to stwierdziłem, że trzeba odpuścić. Ciężko było mi już chodzić, wcześniej przez pół roku nie mogłem się wyprostować… To była trudna decyzja, ale bliscy wspierali mnie w niej. Pogodziłem się z tym i wiem, że po tej „drugiej stronie” też może być fajnie. Czas zacząć nowy rozdział!


Kowaluk wciąż jest jednak w świetnej formie, ponieważ nie zrezygnował z treningów, ale robi to tylko i wyłącznie dla siebie, choć...

Współpracuję z agencją modelingową, przymierzam ubrania, które idą do zagranicznych butików, więc cały czas muszę jakoś wyglądać – śmieje się.
Nie mogę za bardzo przytyć, więc chodzę na siłownię czy biegam rekreacyjnie w terenie. Jedzenie? Zawsze dbałem o takie aspekty, a poza tym nie lubię słodkiego. Wiadomo, że wszystko jest dla ludzi i czasem można sobie na coś pozwolić. Wciąż mam jednak w głowie taki zapalnik, że „to jest niezdrowe” i nie mogę za dużo zjeść. To oczywiście mi zostało z czasów startów – śmiał się po gali, której partnerem było województwo śląskie.


Czy modeling to jedyne zajęcie, które teraz zajmuje czas Kowalukowi?

Jeszcze chciałbym wymyślić coś innego, bo skończyłem dziennikarstwo i może poszedłbym w tę stronę? – zastanawia się.
Jestem też instruktorem PZLA, ale na razie chciałbym trochę odpocząć od lekkiej atletyki. Może po kilkunastu latach zacznę trenować młodzież? Będę rozważał różne scenariusze.


Kowaluk podkreśla, że dużo czasu spędza teraz na podróżach oraz wizytach u rodziny.

Zawsze wszyscy mówili, że fajnie jest tak podróżować po całym świecie. Prawda jest taka, że zwiedzałem głównie stadiony. Teraz mam czas na typowo rekreacyjne wyjazdy. Przykładowo byłem przez tydzień w Norwegii, która okazała się przepiękna – podkreśla i dodaje, że do RPA czy Portugalii,
gdzie zazwyczaj odbywają się zgrupowania reprezentacji Polski,
raczej się nie wybiera.

Teraz tak naprawdę mam czas na rodzinę. Wcześniej z oczywistych powodów nie mogłem się tak poświęcić bliskim. Może nawet coś pomogę w domu – śmieje się.


Mimo że historia Kowaluka zakończyła się w taki, a nie inny sposób, to jednak sam zawodnik zachęca do uprawiania lekkiej atletyki, bo dzięki temu przeżył piękną, niesamowitą przygodę.

Wiadomo, że w sporcie też trzeba mieć szczęście – mówi.
Bywa dużo przypadków, czasami komuś brakuje tego szczęścia, mimo że na treningach prezentuje się doskonale. My byliśmy świetnie przygotowani na igrzyska i mieliśmy ten pierwiastek szczęścia. Ale życie po życiu też może być piękne. Teraz boli mnie mniej rzeczy, niż kiedy trenowałem wyczynowo. To był główny powód mojej decyzji.


Czy jednak Kowaluk nie postanowi kiedyś wrócić na bieżnię?

Moja decyzja jest ostateczna i choć czasami może mi brakować takich ciężkich treningów, to ja jednak zdecydowanie wolałem startować. Nakręcała mnie ta adrenalina i będę musiał znaleźć sobie na to jakieś zastępstwo – kończy zawodnik.

PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Chrzanów
8.5°C
wschód słońca: 06:22
zachód słońca: 16:29
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Chrzanowie

kiedy
2025-10-28 19:00
miejsce
Dom Kultury SOKÓŁ, Trzebinia, ul....
wstęp biletowany
kiedy
2025-11-08 16:00
miejsce
Miejskie Centrum Kultury i Sztuki,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-11-09 18:00
miejsce
Dwór Zieleniewskich, Trzebinia,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-11-15 19:00
miejsce
MOKSiR Sala Teatralna, Chrzanów,...
wstęp biletowany